Rodzaje zagrożeń konkurencji

Konkurencja jest zjawiskiem występującym we wszystkich dziedzinach działalności ludzi i społeczeństw. Termin compatiton, (w języku polskim: konkurencja), autorzy angielskojęzyczni wywodzą od łacińskiego wyrażenia cum petere, które oznaczało wspólne poszukiwanie. Jak widać sens słów angielskich jak i polskich ma takie samo znaczenie, oznacza coś, co jest wspólnie wykonywane.

Jednak merytoryczny sens analizowanych pojęć jej zupełnie inny i sprowadza się do współzawodnictwa miedzy konkurentami. I to właśnie w tym znaczeniu tego słowa konkurencja jest zjawiskiem znanym na całym świecie, zarówno  w dziedzinach życia społecznego, politycznego, gospodarczego czy też sportowego.

W literaturze istotnym podejściem do tematu konkurencji i konkurencyjności przedsiębiorstwa opisuje typologia zaproponowana przez Stankiewicza, który wskazuje, iż na owe elementy strukturalne będące niejako podsystemami konkurencyjności przedsiębiorstwa składają się :

  • potencjał konkurencyjności, zbiór wszystkich zasobów organizacji
  • przewaga konkurencyjna, rozumiana jako efekt będący konsekwencją odpowiedniego wykorzystania zasobów przedsiębiorstwa
  • instrumenty konkurowania, środki organizacji nakierowane na osiągnięcie pozycji konkurencyjnej
  • pozycja konkurencyjna, czyli wynik organizacji jaki na tle sektora w aspekcie konkurencyjności[1]

Podobną typologię opisującą składowe strategii konkurencji i konkurowania Romanowska definiuje jako : „sposób zdobywania wybranej przewagi konkurencyjnej w celu osiągnięcia zamierzonej pozycji konkurencyjnej”[2]. Podejście to w prosty i logiczny sposób ukazuje związek pomiędzy przewagą konkurencyjną przedsiębiorstwa a jego pozycją konkurencyjną.

Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów chroni interesy publiczne, zaś ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – interesy prywatne.

a) zagrożenia konkurencji godzące w interesy publiczne

Według definicji OECD konkurencyjność oznacza zdolność firm, gałęzi przemysłu, regionów, krajów lub ponadnarodowych ugrupowań do sprostania międzynarodowej konkurencyjności jak i do trwałego zapewnienia wysokiej stopy zwrotu od zastosowanych czynników produkcji i trwałego wysokiego poziomu zatrudnienia[3].

Definicja stosowana przez Giełdę Nowojorską mówi, że „być konkurencyjnym oznacza sprzedawać produkty z zyskiem – tak w kraju jak i za granicą”.[4] Inna, przyjęta przez ekspertów EWG stwierdza, że jest to „zdolność do sprostania konkurencyjności międzynarodowej, a miarą tej konkurencyjności, przynajmniej w pierwszej ocenie powinna być akceptacja naszych wyrobów przemysłowych na rynku”.

Według E. Cyrsona konkurencyjność to proces, w którym uczestnicy rynku dążąc do realizacji swych interesów, próbują przedstawić korzystniejsze od innych oferty ceny, jakości lub innych cech wpływających na decyzje zawarcia transakcji[5].

W miarę procesu rozwoju gospodarek a także rynków światowych coraz większe znaczenie dla organizacji zaczyna mieć dziedzina zarządzania zajmująca się określaniem istotnych kierunków rozwoju strategicznego. W dobie globalizacji, łatwiejszego dostępu do wielu wcześniej nie osiągalnych rynków pojawia obok lokalnej, również globalna konkurencja. Zmiany otoczenia w jakim działa organizacja postępują w coraz większym tempie. W niektórych branżach zmiany zachodzą skokowo, w innych płynnie. Niemniej na świecie obserwuje się coraz to nowsze modele biznesowe organizacji konkurujących ze sobą.

Doktryna prawa nie definiuje wyraźnie, w sposób jednolity pojęcia konkurencji. Najogólniej rzecz pojmując konkurencja jest to rywalizacja, współzawodnictwo, dążenie do uzyskania dominującej pozycji. W sferze gospodarki rywalizacja dotyczyć będzie przedsiębiorców działających na rynku, realizujących podobne cele gospodarcze – osiągnięcie korzyści ekonomicznych kosztem innych przedsiębiorców. Celem gospodarczym może być osiągnięcie zysków ze sprzedaży towarów lub usług, opanowanie rynku zaopatrzenia bądź zbytu[6]

Konkurencja powoduje wyeliminowanie z rynku jego najsłabszych uczestników i umocnienie roli najlepszych. Może to mieć również skutki negatywne. Rywalizujący ze sobą przedsiębiorcy będą dążyli do wyeliminowania z rynku innych przedsiębiorców działających w tym samym obszarze gospodarki. Prowadzić to może do zawężenia pola konkurencji lub jej całkowitego zaniku, a zatem do osiągnięcia przez jednego przedsiębiorcę pozycji monopolisty na rynku. Powstaje tutaj zjawisko tzw. władzy rynkowej.

Prowadzenie konkurencji pomiędzy szeroko rozumianymi przedsiębiorcami lub podmiotami uczestniczącymi w obrocie gospodarczym wymaga respektowania szerokiego katalogu swobód. Od nich zależy bowiem kształt wolnego rynku, na którym realizowane będą działania konkurencyjne.

Przedmiotem ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji jest zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej, w szczególności produkcji przemysłowej i rolnej, budownictwie, handlu i usługach – w interesie publicznym, interesie przedsiębiorców oraz klientów. Poza zakresem ustawy jest działalność inna niż gospodarcza określona w art. 1 ustawy, taka jak działalność naukowa czy działalność polityczna.

Wypada jednak wspomnieć jeszcze, że art. 1 posługuje się pojęciem „konkurencja”, chociaż w ustawie brak jest definicji tego pojęcia. W celu wyjaśnienia pojęcia można przytoczyć definicję konkurencji wywodzącą się z orzecznictwa, według której – stosunek konkurencji zachodzi wtedy, gdy na tym samym terytorium przedsiębiorcy oferują takie same bądź substytucyjne dobra lub usługi, dążąc do zawarcia jak największej liczby umów na korzystnych dla siebie warunkach[7].

Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ma zastosowanie zarówno do konkurujących ze sobą przedsiębiorców jak również do przedsiębiorców, pomiędzy którymi stosunek konkurencji jako taki nie występuje. Oczywiście niektóre czyny nieuczciwej konkurencji wymienione w części szczegółowej Ustawy, takie jak naśladownictwo produktów czy nieuczciwa reklama porównawcza, zostaną popełnione wyłącznie przez pozostające w stosunku konkurencji podmioty.

Efektywna konkurencja to podstawa wolnego rynku – dlatego też we wszystkich krajach istnieją regulacje dotyczące jej ochrony. W Polsce zadanie ochrony konkurencji realizuje, w szczególności, Ustawa z dnia 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U Nr 50, poz. 331 ze zm.).

Podmiot uczestniczący w działalności gospodarczej traktowany przez Ustawę w art. 3 ust. 1 jako przedsiębiorca może popełnić czyn nieuczciwej konkurencji, który zdefiniowany w Ustawie jest jako działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy lub klienta. W szczególności Ustawa w art. 3 ust. 2 wymienia przykładowo stypizowane czyny nieuczciwej konkurencji takie jak: wprowadzające w błąd oznaczenie przedsiębiorstwa, fałszywe oszukańcze oznaczenie pochodzenia geograficznego towarów albo usług, naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, naśladownictwo produktów, nieuczciwa, zakazana reklama i inne.

Naruszenie zasad konkurencji ma wpływ jednak nie tylko na konkurencję jako określony stan, ale i na konkretnych przedsiębiorców działających na rynku. Dlatego też konieczne są regulacje, które chroniłyby nie tyle konkurencję w rozumieniu ogólnym, ale partykularne interesy konkretnych przedsiębiorców. W polskim porządku prawnym taką rolę pełni, w szczególności, Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. Nr 153, poz. 1503 ze zm.) („ZNK”).

Strategia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów to ogólny, wieloletni program dotyczący rozwoju Urzędu, który ma za zadanie określać nadrzędne cele i kierunki działania dla dobra Rzeczypospolitej Polskiej, czyli misję oraz wizję jako oczekiwany stan i docelowe efekty funkcjonowania Urzędu, a także sposoby realizacji celów i zadań.[8] Przedstawia ona działania, które są niezbędne dla spełnienia misji i realizacji wizji oraz osiągnięcia podstawowych celów funkcjonowania UOKiK, z wykorzystaniem polskich oraz zagranicznych doświadczeń.

Urzeczywistnienie przedstawionych w Strategii celów i zadań kierunkowych ma doprowadzić do unowocześnienia działalności UOKiK – przy wykorzystaniu standardów własnych oraz standardów organów ochrony konkurencji i konsumentów państw Unii Europejskiej. Powinny przyczynić się również do lepszego zaspokojenia rosnących oczekiwań społeczeństwa oraz do usprawnienia działania środowiska otoczenia biznesu w tym działania przedsiębiorców na terenie Polski, podnosząc konkurencyjność gospodarki Polski i UE[9].

Realizacja Strategii następowała będzie w ramach opracowanych dla wydzielonej i określonej problematyki dotyczącej programów realizacji Strategii, standardów działania UOKiK, a także zasad postępowania w omawianym Urzędzie.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest centralnym organem administracji rządowej właściwym w sprawach z zakresu ochrony konkurencji i konsumentów, wykonującym swoje zadania przy pomocy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów[10].

Interes publiczny zostaje naruszony, w momencie gdy praktyka monopolistyczna wpływa na całe otoczenie konkurencyjne, mimo, że jest skierowana tylko w stosunku do jednego lub paru konkurentom. Wspomniana ustawa z 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (ustawa antymonopolowa) zalicza się do sfery prawa publicznego.

Przewidziane w niej środki można używać jedynie wówczas, gdy przez działania przedsiębiorców naruszony jest interes publicznoprawny. W przypadku gdy naruszony został wyłącznie interes prywatnoprawny uczestników rynku: przedsiębiorców, konsumentów i innych podmiotów, stosuje się środki przewidziane w innych ustawach, np. kodeksie cywilnym. Ochrona uczestników rynku na podstawie przepisów ustawy antymonopolowej, a tym samym uznanie sprawy za tzw. antymonopolową zależy od stwierdzenia naruszenia interesu publicznego uzależniona jest.

W kwestiach, które dotyczą kontroli zainteresowania  – tzw.: interes publicznoprawny oceniany jest za pomocą kryteriów ilościowych: ustawa wprowadza tzw. progi bagatelności (art. 12 ust. 1 i 13 pkt 1 i 2), powyżej których wszystkie sprawy podlegają jej przepisom. Nieostre okazuje się natomiast niekiedy kryterium publicznoprawnego charakteru spraw, gdy ocenia się praktyki ograniczające konkurencję.

Praktyki te z zasady ujawniają się przez indywidualne stosunki prawne, często umowy, lub działania skierowane do oznaczonego kręgu podmiotów. Postępowania w tych sprawach wszczyna się częstokroć na wniosek podmiotów, w szczególności przedsiębiorców, dlatego może być trudno ustalić, o jaki interes chodzi: publicznoprawny czy prywatny jednego lub nawet kilku lub większej grupy przedsiębiorców.

Tymczasem wystąpienie przesłanki naruszenia interesu publicznoprawnego jest warunkiem sine qua non uznania kompetencji prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do rozstrzygania określonych spraw.

b)zagrożenia konkurencji godzące w interesy prywatne przedsiębiorców i klientów

W II połowie XIX w. okazało się, że niewidzialna ręka rynku jest niewystarczająca, aby mechanizmy funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej nie były zakłócone, stąd wypłynęła konieczność prawnej ochrony konkurencji, która utrzymuje w gospodarce równowagę, nie dopuszczając do zdominowania życia ekonomicznego przez kilka podmiotów, stymuluje rozwój, realizując jednocześnie cele społeczne. Chronione są zarówno interesy producentów przed niebezpieczeństwem eliminowania ich z rynku przez konkurentów, którzy dla wzmocnienia swojej siły zawierają różnego rodzaju porozumienia, jak i strony słabszej, czyli konsumentów, gdyż tylko niezakłócona konkurencja jest gwarancją tego, że towary będą najwyższej jakości, a ceny niezawyżone. A co najważniejsze, rozszerza się także możliwość wyboru. Konsumenci poprzez głosowanie portfelami wywierają przemożny wpływ na to, jak wygląda struktura poszczególnych sektorów rynku. Ostatecznym beneficjentem konkurencji na rynku jest więc zawsze konsument, a wielość konkurujących między sobą dostawców jest narzędziem zapewnienia i egzekwowania jego interesów.[11]

Wolność gospodarczą należy postrzegać w trzech płaszczyznach: politycznej, ekonomicznej i prawnej. Wszystkie te płaszczyzny zależą od siebie i należy rozpatrywać je łącznie. [12]

O ile dwie pierwsze płaszczyzny mogą wpływać na siebie wzajemnie, bowiem od ustroju politycznego może zależeć kształt i zakres wolności gospodarczej, to decydujące znaczenie dla wolności gospodarczej mają przepisy prawa regulujące działalność gospodarczą. Od systemu aktów prawnych zależy, czy swobody w podejmowaniu i prowadzeniu działalności gospodarczej są ograniczone, czy nie. System prawa ma za zadanie określenie cech i granic możliwości prowadzenia działalności oraz sytuacji, w których można swobody te ograniczyć.

W ustawodawstwie administracyjnym znajduje się wiele przykładów posługiwania się przez ustawodawcę pojęciem „interes publiczny” bądź „interes społeczny” czy „państwowy”. Kategoria interesu publicznego pełni wiele funkcji w procesie stosowania prawa. Interes publiczny może być więc przesłanką decyzji podejmowanych w granicach uznania administracyjnego. Jednocześnie jednak interes publiczny jest przesłanką decyzji negatywnej, to znaczy takiej, która ogranicza uprawnienia bądź nakłada obowiązki, lub decyzji, która pozbawia obywatela konkretnych uprawnień. Tak dzieje się między innymi w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów, która nie definiuje expressis verbis pojęcia „interes publiczny”. Biorąc pod uwagę fakt, że pojęcie to jest niejednolite i niestałe, w każdej sprawie powinno być ono ustalone i skonkretyzowane przez Prezesa UOKiK, który przed podjęciem działań wynikających z ustawy antymonopolowej powinien zbadać, że nastąpiło naruszenie interesu publicznego. Ustawa antymonopolowa nie ma bowiem zastosowania, kiedy doszło do naruszenia interesu prywatnego.

Z analizy przebiegu procesu legislacyjnego wynika, że o zmianie podejścia określonego jeszcze w przywoływanym powyżej dokumencie „Polityka konkurencji na lata 2006–2007” zadecydowała opinia Rządowego Centrum Legislacji. Druga kwestia dotyczy koniecznego wdrożenia do prawa polskiego przepisów prawa wspólnotowego dotyczących współdziałania organów krajowych w zakresie ochrony konsumentów i po trzecie, projekt realizuje też postulat uproszczenia regulacji prawnej, skorygowania pewnych postanowień, przepisów ustawowych, które z uwagi na niewielką skuteczność, tak naprawdę blokują rozwój przedsiębiorczości i wprowadzają nadmierne utrudnienia”[13].

Generalnie zarówno ilość zmian, które przynosi nowa ustawa, jak i ich zakres nie wydaje się uzasadniać decyzji ustawodawcy o uchwaleniu zupełnie nowego aktu prawnego. Poprzednia była przecież nowelizowana wielokrotnie, a niektóre spośród zmian (np. nowele z 16.4.2004 r. czy z 5.7.2002 r.) miały zasięg równie szeroki, jak te, które wprowadza ustawa o ochronie i konkurencji. Analiza wprowadzonych modyfikacji skłania więc raczej do stwierdzenia, że wystarczyłoby zmodyfikowanie obowiązujących przepisów. Uchwalenie nowej ustawy może być traktowane jako otwarcie pewnego nowego etapu w rozwoju polskiego prawa konkurencji.

Wśród przepisów wprowadzających do ustawy najistotniejsze zmiany dotycz przedmiotowego zakresu ustawowej regulacji oraz centralnych pojęć prawa antymonopolowego. Zakres przedmiotowy prawa antymonopolowego należy w dalszym ciągu ustalać w oparciu o przepisy samym rozporządzeniu, jak i przepisy odrębnych ustaw, wprowadzające ograniczenia konkurencji. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na wyraźne odesłania do takich szczególnych ustaw umieszczone w Dziale IX aktu prawnego (art. 116, 119–121). Wyłączenia te obejmują swoim zakresem niekiedy bardzo rozległe obszary działalności gospodarczej, dlatego też ich ustanowienie wymaga każdorazowo wyważenia nierzadko przeciwstawnych interesów. W odróżnieniu od poprzedniej nowa ustawa nie zawiera wyraźnego wyłączenia układów zbiorowych pracy. Pomimo tego zasadnicze stanowisko ustawodawcy wykluczające stosowanie przepisów prawa konkurencji do układów zbiorowych nie uległo zmianie[14]. W uzasadnieniu do projektu ustawy czytamy bowiem, że wskazana powyżej zmiana brzmienia art. 3 podyktowana jest „faktem, iż zagadnienie to w żadnym stopniu nie zawiera się w aspekcie przedmiotowym ustawy, gdyż dotyczy stosunków między pracodawcą a pracownikiem”[15]. W tej kwestii prawo polskie nie odbiega od stanowiska wyrażanego także na gruncie prawa wspólnotowego oraz porządków prawnych Państw Członkowskich[16].

Konkurencyjność jest efektem rywalizacji organizacji o klienta. „Konkurencją nazywa się zjawisko, którego uczestnicy rywalizują miedzy sobą w dążeniach do analogicznych celów, co oznacza, że działania podejmowane przez jednych dla osiągania określonych celów, utrudniają (a nawet uniemożliwiają) osiąganie takich samych celów przez innych”[17]. Organizacje podejmują wszelkie działania nie tylko skupiając wysiłki na doskonałości organizacyjnej przedsiębiorstw, ale przede wszystkim na wyznaczeniu strategii organizacji[18], w celu poprawy pozycji konkurencyjnej.

Głównym celem strategii przedsiębiorstwa jest uzyskanie przewagi nad konkurencją, zwanej przewagą strategiczną lub przewagą konkurencyjną. Celem takiej przewagi, którą przedsiębiorstwo powinno stale utrzymywać, jest wytworzenie większego zysku od średniego w branży i posiadanie znaczącego udziału w rynku. Jednym ze sposobów poszukiwania przewagi konkurencyjnej przedsiębiorstwa jest analiza wartości wytwarzanej dla klienta przez poszczególne oddziały w przedsiębiorstwie, wyodrębnione w modelu Portera, zwanym „łańcuchem wartości”, np. producenci wyrobów, szczególnie opartych na najnowszych technologiach, poszukują przewagi konkurencyjnej w produkcie[19].

W przypadku przedsiębiorców prywatnych za zagrożenia uznać należy nadużywanie pozycji dominującej – tutaj zaliczyć można stosowanie praktyk eksploatacyjnych przez przedsiębiorcę dominującego. Za przykład takiej praktyki jest wymaganie nieusprawiedliwionych opłat za korzystanie z praw wyłącznych np. licencji lub patentu. Należy zauważyć, że jest to przejaw nadużywania pozycji dominującej tylko wtedy, kiedy podwyższenie cen jest nieuzasadnione. pozycji dominującej tylko wtedy, kiedy podwyższenie cen jest nieuzasadnione.

W sytuacji, gdy dominant jest w stanie uzasadnić swoje działania, powołując się na okoliczności od siebie niezależne, nie można uznać, że nadużywa pozycji dominującej. Działa więc tutaj zasada proporcjonalności, tzn. cena musi być na tyle wysoka, aby przedsiębiorca (dominujący) osiągał zysk pozwalający mu utrzymać się na rynku, a jednocześnie nie może w sposób drastyczny przewyższać kosztów, które podmiot ten poniósł.

Przejawem nadużywania pozycji dominującej są również praktyki ograniczające konkurencję, skierowane przez przedsiębiorcę dominującego przeciwko jego konkurentom. Przykładem takich zachowań może być sprzedaż jakiegoś produktu poniżej kosztów produkcji (dumping). Potentat w jakiejś branży, bez większych szkód finansowych, może pozwolić sobie (czasowo) na obniżanie cen swoich produktów do sprzedaży po kosztach produkcji lub nawet poniżej tych kosztów.

W czasie, kiedy produkty dominanta rynkowego są znacznie tańsze niż konkurentów, obserwuje się zwiększony na nie popyt. Często ten krótki czas powoduje eliminację innych (mniejszych) producentów z rynku. Trzecim sposobem nadużywania pozycji dominującej są praktyki strukturalne. Polegają one na przejmowaniu przedsiębiorców konkurencyjnych przez dominanta. Tworzą się w ten sposób struktury holdingowe, złożone z wielu spółek, których „głową” i wyłącznym bądź dominującym udziałowcem (lub akcjonariuszem) jest jeden przedsiębiorca. Decyduje on o kierunkach działania i rozwoju swoich spółek zależnych, co wyklucza powstanie jakiejkolwiek skutecznej konkurencji między nimi.

Poniżej dokonano przeglądu rodzajów porozumień ograniczających konkurencję. Pierwszym rodzajem porozumienia jest porozumienia dystrybucyjne.  Przez to porozumienia można rozumieć – porozumienia zawierane pomiędzy przedsiębiorcami działającymi na różnych szczeblach obrotu, których celem jest zakup towarów dokonywany przez dystrybutora z zamiarem ich dalszej odsprzedaży jaka może być realizowana zarówno na poziomie hurtowym[20], jak też na poziomie detalicznym[21]. Typem porozumień dystrybucyjnych są również umowy, na mocy których przedsiębiorca dokonuje sprzedaży towarów w imieniu dostawcy (tak np. funkcjonują agenci ubezpieczeniowi).

Drugim typem są porozumienia bagatelne (doktryna de-minimis). Oznaczają porozumienia, które pomimo swojego antykonkurencyjnego charakteru są zgodne z prawem z uwagi na jego znikomy stopień negatywnego oddziaływania na rynek. W świetle art. 7 ust. 1 ustawy są to:

  1. porozumienia pomiędzy konkurentami, jeżeli ich łączny udział w rynku nie przekracza 5%, oraz
  2. porozumienia pomiędzy przedsiębiorcami nie będącymi konkurentami, jeżeli udział w rynku żadnego z nich nie przekracza 10%.

Prawo konkurencji szczególnie jednak traktuje cztery rodzaje porozumień, które nigdy nie będą mogły być uznane za bagatelne. Są to: zmowy cenowe, porozumienia w sprawie podziału rynku lub ograniczenia wielkości produkcji oraz zmowy przetargowe. Porozumienia te, z natury rzeczy szkodliwe dla konkurencji, są zawsze zakazane.

Kolejnym rodzajem porozumienia jest porozumienie horyzontalne (poziome), porozumienia zawierane pomiędzy konkurentami. Mogą mieć zarówno charakter praktyk ograniczających konkurencję (przykładem jest zmowa cenowa producentów cukru), jak też służyć realizacji celów zgodnych z prawem konkurencji, np. stymulowaniu postępu technologicznego. Formą takiego dozwolonego porozumienia może być m.in. porozumienie zawarte przez dwóch producentów leków innowacyjnych mające na celu prowadzenie wspólnych badać nad wynalezieniem leku na groźną chorobę.

W przypadku porozumień ograniczających konkurencję należy zaliczyć tu umowy zawierane między podmiotami gospodarczymi, uzgodnione praktyki, uchwały związków przedsiębiorców lub ich organów statutowych, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku.  Porozumienie ograniczające konkurencję może być zawierane zarówno pomiędzy konkurentami (porozumienia horyzontalne), jak też pomiędzy podmiotami działającymi na różnych szczeblach obrotu (porozumienia wertykalne).

Takim przykładem są bezprawne praktyki banków dotyczące wspólnego ustalania opłat za transakcje kartami płatniczymi w systemie Visa i Master Card. Dwadzieścia banków działających w Polsce zawarło porozumienie, czyli kartel, o nałożeniu na każdą bezgotówkową płatność tzw. opłaty interchange w wysokości ok. 2 proc. wartości transakcji, którą ponosi sprzedawca. Jest ona całkowicie ukryta i konsument nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia, ale de facto to on ją ponosi, bo została wkalkulowana w cenę. Obciąża więc nie tylko posiadacza karty płatniczej, ale także klienta, który płaci za towar gotówką. Jak wykazało postępowanie, wysokość opłaty interchange nie opierała się na rzeczywistych kosztach, ponoszonych przez banki na rozwój i funkcjonowanie systemu płatności, ale została odgórnie ustalona przez przedsiębiorców, którzy porozumieli się w celu utrzymania wysokich zysków z transakcji kartami Visa i Master Card. Opłata ta stanowiła swojego rodzaju podatek nałożony na handlowców, którzy na każdej transakcji tracili ok. 2 proc. jej wartości na rzecz banku-emitenta. Negatywny wpływ tej praktyki na pozycję konsumentów jest oczywisty, choć może niewidoczny na pierwszy rzut oka.

Ostatnim rodzajem porozumień ograniczania konkurencji są porozumienia wertykalne (pionowe) Jest to forma porozumień zawieranych między przedsiębiorcami działającymi na tzw. różnych szczeblach obrotu. Porozumienia te służą realizacji takich celów przedsiębiorców, jak: zakup, sprzedaż, dostawa lub odsprzedaż towarów. Przykłady porozumień wertykalnych to: umowa dostawy szkła pomiędzy hutą szkła a producentem okien, porozumienie pomiędzy mleczarnią a sklepami spożywczymi w sprawie zakupu mleka, umowa pomiędzy importerem samochodów i dealerami etc. Prawo konkurencji rozróżnia wiele rodzajów porozumień pionowych: dystrybucyjne, franczyzowe, dystrybucji selektywnej.

Charakterystyczną cechą prawa antymonopolowego jest stworzenie reguł proceduralnych sui generis, właściwych temu tylko obszarowi prawa. W Polsce przepisy odnoszące się do postępowań prowadzonych przed Prezesem UOKiK zostały zebrane w jednej ustawie wraz z przepisami materialnoprawnymi. Artykuły 47–105, a więc blisko połowa całości ustawowej regulacji prawa antymonopolowego, to właśnie przepisy proceduralne. Oczywiście nie jest to regulacja wyczerpująca. Już sama ustawa  o ochronie konkurencji i konsumentów zawiera szereg odesłań do innych ustaw, które stanowią o wyjątkowości postępowania antymonopolowego. W rozporządzeniu znajdziemy bowiem zarówno odesłania do Kodeksu postępowania administracyjnego (art. 83 i art. 86 ust. 4 ustawy), Kodeksu cywilnego (art. 84 ustawy), a także w kwestiach szczególnych do przepisów Kodeksu postępowania karnego (art. 64 aktu prawnego) oraz Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (art. 114 ust. 2 ustawy). Nowa ustawa nie wprowadza w tym zakresie zmian, utrwalając tym samym model proceduralny ukształtowany już w przeszłości. Zachowany zostaje podział na poszczególne rodzaje postępowań: postępowanie wyjaśniające, postępowanie antymonopolowe (w sprawach praktyk ograniczających konkurencję oraz w sprawach koncentracji), a także postępowanie w sprawach praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów (art. 47rozporządzenia)[22].

W odniesieniu do zakazu porozumień ograniczających konkurencję (art. 6–8ustawy) można wskazać na dwie ustawowe zmiany. Ustawodawca konsekwentnie posługuje się pojęciem konkurenta zdefiniowanym w art. 4 pkt 11rozporządzenia, także na potrzeby regulacji porozumień wyłączonych spod ustawowego zakazu z uwagi na ich znikomy wpływ na konkurencję (tzw. porozumienia bagatelne) wyraźnie wskazuje się w art. 7 pkt 2 ustawy omawianej na porozumienia zawierane między nie-konkurentami, a jako kryterium zwolnienia przyjęto udział w rynku liczony odrębnie dla każdego z przedsiębiorców-uczestników porozumienia. Na gruncie poprzedniej ustawy mowa była natomiast o porozumieniach zawieranych „między przedsiębiorcami działającymi na różnych szczeblach obrotu”, a 10% próg udziału w rynku odnosił się łącznie do uczestników porozumienia. Wprowadzona zmiana wydaje się zapowiadać nieco liberalniejsze rozwiązanie niż regulacja ustawy o ochronie konkurencji i konsumenta, a ponadto ogranicza trudności w obliczaniu łącznego udziału w rynku, jakie powstawały pod rządami poprzedniej ustawy. Fakt, że progi dla porozumień de minimis obowiązujące na gruncie prawa polskiego pozostają wciąż wyższe od tych, które określa prawo wspólnotowe, nie powinien budzić specjalnych kontrowersji[23].

Oczywiście z punktu widzenia adresatów tych norm wysokość progów nie jest bez znaczenia dla oceny ryzyk prawnych zachowań rynkowych przedsiębiorców dysponujących pewną siłą rynkową. Niemniej jednak, zachowanie obu ww. na dotychczasowym poziomie wydaje się mieć ekonomiczne uzasadnienie w realiach polskiej gospodarki. Sam przepis rozstrzyga o zasadach traktowania dwóch typów porozumień (horyzontalne i wertykalne); tym samym brak wciąż konkretnej wskazówki co do postępowania w przypadkach niepoddających się tak prostej klasyfikacji. Poza tym, polskie prawo wciąż nie rozstrzyga problemu „skumulowanego efektu zamknięcia rynku” wywołanego przez zawieranie równoległych porozumień o podobnych skutkach dla rynku.

[1]M.J. Stankiewicz, Konkurencyjność przedsiębiorstw. Budowanie konkurencyjności przedsiębiorstwa w warunkach globalizacji., Dom Organizatora TNOiK, Toruń. 2000,  s.17- 293.

[2] M. Romanowska, Planowanie strategiczne w przedsiębiorstwie. PWE, Warszawa  2004,  s.262.

[3] Z. Wołodkiewicz -Donimirski, O niektórych aspektach konkurencyjności gospodarki polskiej, Informacja nr 628, Biuro Studiów i Ekspertyz 1998, http://biurose.sejm.gov.pl/teksty/i-628.htm.

[4] US International Competitiveness: Perceptron and Reality, 1984 s.9, cyt. za Bieńkowski W., Reaganomika i jej wpływ na konkurencyjność gospodarki amerykańskiej, Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995, s. 24.

[5] E. Cyrson, Kompendium wiedzy o gospodarce, Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa – Poznań 2000, s. 35.

[6] T. Ławicki „ Wielka Encyklopedia Prawa” (praca zbiorowa), Warszawa -Białystok 2000.

[7] Postanowienie SA w Poznaniu z 18.02.1993 r., I ACr 21/93, PS 1994, nr4, poz.29.

[8] Por. Polski sektor telekomunikacyjny w świetle działań organu antymonopolowego, zespół pracowników Departamentu Analiz Rynku UOKiK w składzie: A. Żołnowski, W. Szymczak ; Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Warszawa 2003, s. 17.

[9] Dziennik Urzędowy 2002/C 137/02

[10] Ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. tekst jedn. z 2003 nr 86, poz. 804 ze zm.)

[11] Z. Brodecki, Wolność gospodarcza, LexisNexis, Warszawa 2003, s. 23.

[12]A. Powałowski, S. Koroluk, L. Bering, Prawo ochrony konkurencji, Wydawnictwo Prawo i Praktyka Gospodarcza, Studium Prawa Europejskiego, Warszawa 2004, s. 26.

[13] Stenogram sejmowy 31 punktu porządku dziennego z 7.12.2006 r

[14] T. Skoczny, Opinia o projekcie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (druk sejmowy Nr 1110), Biuro Analiz Sejmowych, Warszawa, 8.12.2006 r., s. 1; M. Szydło, Nowa ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów, MoP Nr 12/2007, s. 645.

[15] E. Modzelewska-Wąchal, Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Komentarz, Warszawa 2002, s. 24.

[16] Orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (dalej jako: ETS) z 21.9.1999 r.

[17] M.J. Stankiewicz, Konkurencyjność przedsiębiorstw. Budowanie konkurencyjności przedsiębiorstwa w warunkach globalizacji., Dom Organizatora TNOiK, Toruń., 2002, s.18.

[18] C.K. Prahalad, G.Hamel, Przewaga konkurencyjna jutra. BusinessMan Press, 1999. s21

[19] http://www.exporter.pl/zarzadzanie/strategia/2przewaga.html

[20] Zaliczyć tu można np. umowy sprzedaży zawierane przez hurtownie farmaceutyczne z aptekami

[21] Zaliczyć tu można sprzedaż leków pacjentom realizowana przez apteki

[22] Warto zwrócić uwagę na wyodrębnienie w ustawie (tak poprzedniej, jak i obecnej) postępowania w sprawach nakładania kar pieniężnych. Ustawodawca nie poświęca jednak temu rodzajowi postępowania odrębnych przepisów proceduralnych w Dziale VI, poza przepisami ogólnymi (w szczególności art. 49u). Kilka istotnych przepisów w tym zakresie odnaleźć można również w Dziale VII (zob. art. 106 i nowa ustawa).

[23] Zob. pkt II.7 a i b obwieszczenia Komisji w sprawie porozumień o mniejszym znaczeniu, które nie ograniczają odczuwalnie konkurencji na mocy art. 81 ust. 1 TWE (de minimis), Dz.Urz. C Nr 368 z 22.12.2001 r., s. 12.