Polski sektor finansowy a globalizacja

Termin globalizacja jest od dawna stosowany w literaturze, to jednak ze względu na bardzo szeroki zakres przedmiotowy pojęcia i wysoki stopień skomplikowania zjawisk gospodarczych, społecznych i politycznych objętych nim, nie ma spójnej teorii globalizacji[1].

Sprzyja to polaryzacji opinii na powyższe problemy na dwa środowiska: proglobalistów i antyglobalistów, które na pytania o globalizację dają często krańcowo odmienne odpowiedzi. Dla jednych oznacza ona wzrost efektywności gospodarowania, rozszerzenie i pogłębienie rynków, większy dostęp do przepływów towarów, usług, kapitału, ludzi, informacji, co w konsekwencji prowadzić ma do trwałego i zrównoważonego wzrostu dobrobytu. Dla innych oznacza zanik państw narodowych i związanych z nimi wartości, co z kolei skutkować ma wzrostem nierówności cywilizacyjnych w skali globu oraz pojedynczych krajów, re­gionów, miast[2].

Globalizacja jest jednym z najczęściej używanych i nadużywanych pojęć w języku angielskim. Używa się go do opisu zjawisk takich jak ujednolicanie się kultur. produktów i produkcji globalnej. a także wzrastającej współzależności gospodarek światowych. Pojęcie „globalizacji” zawiera wszystkie te elementy, ale także wiele innych.

Zakres znaczeń dowodzi, że globalizacja jest złożoną siłą, czasami sprzeczną w swej naturze, która wpływa nic tylko na ogromne korporacje trans narodowe, ale także wkracza w sfery działalności zarówno małych lokalnych firm. jak i konsumentów na rynkach lokalnych. Globalizacja stanowi jedno z głównych wyzwań, przed którymi staje współczesny człowiek. Inne trendy, takie jak rewolucja informacyjna i komunikacyjna, a także rosnące wymagania i zmienność potrzeb konsumentów, są przyczyną powstawania nowego otoczenia. które charakteryzuje się wzrastającym stopniem gwałtownych i nieprzewidywalnych zmian[3].

Pojęciem „globalizacja” określa się bardzo znaczące i złożone procesy, które zachodzą obecnie w skali ogólnoświatowej. Szeroko dyskutowane są różnorodne przejawy i aspekty globalizacji, lecz brak jest teorii, a nawet  jednej, szeroko pojętej definicji tego kompleksowych procesów.

Globalizacja to proces zacieśniania się więzów współzależności, w szczególności pomiędzy przedsiębiorstwami globalnymi oraz proces zwiększania dynamiki międzynarodowych przepływów gospodarczych i wzrostu współzależności państw i rynków. Dzięki wzrostowi powiązań między różnymi podmiotami życia międzynarodowego oraz umiędzynarodowieniu rynków i kapitału, przyspieszeniu technologii i komunikacji, rośnie konkurencyjność, która tworzy zarówno niesłychane możliwości, finansowe i ekonomiczne, jak i rosnące, coraz większe zależności.

Integracja regionalna przybiera postać mniej lub bardziej ścisłych i zinstytucjonalizowanych związków, charakteryzuje się wzajemnym przeplataniem współpracy gospodarczej.

W istotny sposób posłużyła globalizacji, chociaż integracja regionalna tego nie tylko nie zakładała, ale i nie spodziewała się zmian o takim zakresie. Jeżeli bowiem integracja jest procesem świadomie podejmowanym i odgórnie narzucanym, to globalizacja jest procesem w dużym stopniu spontanicznym i oddolnym.

Integracja w dużym stopniu wyzwoliła proces globalizacyjny, by przy obecnym jego zaawansowaniu stać się również odpowiedzią na wyzwania i zagrożenia globalizacji. Wiele krajów pragnie schronić się w blokach integracyjnych, by czuć się bezpieczniej wobec globalnej konkurencji i wobec nie do końca rozpoznawalnych zjawisk, jakie niesie globalizacja.

Zdaniem G. Kołodko, „granice globalizacji wyznaczone są przez granice efektywności i korzyści skali płynące z dalszego poszerzania rynków i pogłębiania stopnia ich integracji. Idealny globalny rynek – to wiele rynków idealnie funkcjonujących, w pełnej harmonii ze sobą, w różnych miejscach globu, podobnie jak idealna demokracja – to jej powszechne zapanowanie we wszystkich krajach”[4].

Powszechnym staje się stanowisko, że globalizacja to:

  • proces dzięki któremu straciły na znaczeniu dawniejsze podziały świata ze względu na ideologie, systemy społeczno-gospodarcze,
  • proces zwiekszający ostrość konkurencji i stawiający na zwyciezców uwypuklając problemy regionalne. Przyczynia się do tego tak wzrost różnic, jak i osłabienie ekonomiczne państwa, co musi wpłynąć na zakres polityki służącej wyrównywaniu poziomów rozwoju. Z jednej strony, liberalizacja międzynarodowych stosunków gospodarczych zwiększa dążenie do decentralizacji i samodzielności regionów, by w ten sposób wyzwalać ich zdolności konkurencyjne. Z drugiej strony, liberalizacja ekonomiczna prowadzi do narastania zróżnicowań terytorialnych, które tworzą przesłanki do zwiększenia narzuconej centralnie redystrybucji. Stąd teza głosząca, że nowoczesny regionalizm jest ruchem wygranych ( kreuje terytorialne „lokomotywy rozwoju”), podczas gdy stary regionalizm oparty na dążeniu do wyrównywania zróżnicowań terytorialnych to ruch dla przegranych.”[5],
  • proces „przekazywania” przez państwo części jego funkcji i wpływów, co w efekcie grozi jego zanikiem. Poszukując odpowiedzi, należy najpierw zgodzić się, iż wśród trzech mechanizmów globalizacji: rynku, hierarchii i państwa, to ostatnie ma najbardziej zagrożoną pozycję. Nie oznacza to jednak eliminacji państwa i jego polityki z życia społeczno-gospodarczego, lecz jedynie, choć ważna to kwestia, głęboką modyfikację”[6].

Globalizacja finansów może być równoznaczna z transplantacją instytucji z bardziej rozwiniętego społeczeństwa.[7] Globalizacja finansów może być szansą dla przezwyciężenie zacofania cywilizacyjnego i budowy społeczeństwa obywatelskiego uwolnionego od papierowej biurokracji.[8] Globalizacja finansów może być wyzwaniem dla społeczeństwa obywatelskiego i nakazem tworzenia narodowych instytucji finansowych oraz prowadzenia regionalnej polityki pieniężnej.

Dotychczasowa segmentacja rynków finansowych wykorzystywała czas i stopień zaawansowania ich rynków. Mówiono o rynku pieniężnym i rynku kapitałowym oraz rynku instrumentów pochodnych i rynku walutowym.[9] Dyrektywa o rynkach instrumentów finansowych wprowadza podział na:

  • Klientów detalicznych (retail),
  • Klientów branżowych (profesional),
  • Uprawnionych kontrahentów (eligible counterparty).

Podstawą do obowiązującej od 1 listopada 2007 r. segmentacji rynku finansowego jest kapitał wiedzy jakim dysponuje dany uczestnik rynku. Jeśli jest nowicjuszem w świecie finansów to jest traktowany jako detalista, amator. Jego zaprzeczeniem jest zawodowiec, który podlega profesjonalnemu nadzorowi i musi znać wszystkie reguły gry rynkowej, musi znać produkty, które oferuje.

Licencjonowani uczestnicy rynku prowadzący swą działalność w odpowiedniej skali stają się uprawnionymi kontrahentami takimi jak bank centralny lub rząd. Organizatorzy rynku finansowego są nie tylko najbardziej kompetentni w jego sprawach, ale reprezentują odpowiednio wysoki poziom etyczny w profesjonalnym pośrednictwie finansowym..

Ostatecznie mamy zatem do czynienia z:

  • Osobami, które w sposób świadomy nie chcą korzystać z usług pośredników finansowych,
  • Osobami, które nie mają wystarczających kompetencji, aby być uczestnikami rynku finansowego,
  • Osobami, które są detalistami na rynku finansowym,
  • Osobami i instytucjami, które są profesjonalnymi pośrednikami finansowymi,
  • Osobami i instytucjami, które są godnymi zaufania partnerami na rynku finansowym.

Kategoria osób, które świadomie nie chcą korzystać z usług licencjonowanych pośredników finansowych jest bardzo niejednorodna. Z jednej strony są to ci, którzy nie mają zaufania do instytucji zaufania publicznego.

Z drugiej strony są to osoby, które nie chcą styku z instytucjami represji, czuwającymi nad bezpieczeństwem obrotu gospodarczego oraz zabezpieczającymi napływ środków do budżetu państwa. W miarę jak rozszerza i pogłębia się globalizacji rynków finansowych rośnie nieoficjalna gospodarka we wszystkich państwach świata. W krajach transformujących się przekracza 40 procent PKB.[10]

Globalizacja rynków finansowych powoduje, że poszczególne rodzaje ryzyka towarzyszące ich funkcjonowaniu urzeczywistniają się nie tylko u tych ich uczestników, którzy świadomie nim zarządzają, lecz również u osób postronnych. Można być odbiorcą ryzyka systemowego bez własnej woli.

Takiej sytuacji nie przewidzieli zwolennicy społeczeństwa obywatelskiego. Ich uwaga skoncentrowała się na różnicy między subiektywnym i obiektywnym prawdopodobieństwem wystąpienia ryzyka. Finanse behawioralne dostarczyły rozległej wiedzy na ten temat.

Międzynarodowe standardy finansowe ułatwiają transgraniczne świadczenie usług, lecz jednocześnie tworzą one obszary kolizji prawa krajowego i międzynarodowego prawa cywilnego. Na regulacje MAI przepisane do kodeksu dobrych praktyk ładu korporacyjnego i do  MIFID nakłada się miękkie prawo korporacji zawodowych osób uprawnionych do obrotu instrumentami finansowymi. Wszystko to powoduje, że uczestnicy globalnego rynku pracy nie mają ojczyzny i nie czują przymusu państwa w rozwiązywaniu kryzysu jego finansów.

Globalizacja finansów oznacza przechodzenie od instrumentów ściśle związanych z prawem własności do pochodnych pochodnych, których więź z stosunkami własnościowymi w danym kraju jest bardzo ograniczona. Błąd nacjonalizmu charakterystyczny dla większości inwestorów będzie stopniowo zanikał a więź z macierzystym krajem będzie się rozluźniała.

Globalizacji finansowej nie uda się odwrócić. Powrót do protekcjonizm i nacjonalizmu gospodarczego nie jest możliwy. Można i trzeba dążyć do tego, aby gospodarstwa domowe preferowały jako swego usługodawcę narodowego instytucje finansowe realizujące regionalną politykę pieniężną na rzecz jego rozwoju. Konkurencja potencjalna ze strony globalnych instytucji finansowych wymusi efektywną alokację środków finansowych i stałą troskę o obniżkę kosztów pośrednictwa finansowego. Mechanizm globalny będzie wspomagała lokalny rozwój.

[1] Flejterski S., Wahl P. T., Ekonomia globalna. Synteza. Wydawnictwo Difin, Warszawa 2003, s. 18-19.

[2] Walkowski M., Procesy globalizacji gospodarczej świata – analiza potencjalnych szans i zagrożeń [w:] Regionalizacja i globalizacji w gospodarce światowej, (red.) Rymarczyk J.. Wydawnictwo AE we Wrocławiu, Wrocław 2003. s.423 -432.

[3] Stonehouse G.,Hamil J., Campbell D., Purdie T., Globalizacja. Strategia…, op. cit., s. 1.

[4] Kołodko W., Globalizacja a transformacja. Iluzje i rzeczywistość. Materiały na konferencje

[5] Szymański W., Globalizacja…, op. cit., s. 148.

[6] Makać A., Istota procesu globalizacji w gospodarce światowej, Problemy globalne współczesnego świata, praca zbiorowa, por. Z. Sadowski: Nowe zadania przed komitetem w XXI wieku, POLSKA 2000 PLUS, Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” przy Prezydium PAN, Warszawa 2000, s. 60.

[7]  StaniszkisJ., Władza globalizacji, Warszawa 2003

[8] Beck U., Władza i przeciwwładza w epoce globalnej. Nowa ekonomia polityki światowej, Warszawa 2005

[9] Sławiński A., Rynki finansowe, PWE, Warszawa 2006

[10] Maria Ewa Szatlach, Wpływ procesów globalizacji na rozwój gospodarek nieoficjalnych, w Globalizacja-pomiędzy polityka a ekonomią , (red. Danuta Tarnowska, Maria Szatlach) Adam Marszałek, Toruń 2006, s. 80